W codziennym natłoku obowiązków i noworocznych postanowień – 15 minut przeznaczonych na relaks będzie na wagę złota. Co więcej, skóra i włosy zdecydowanie nam za to podziękują! Jak wskazują kosmetolodzy, w domowym SPA warto szczególnie skupić się na trzech obszarach: ciało, włosy i dłonie.
Czy wiesz, że dotyk redukuje stres i zmęczenie? Nie bez przyczyny w każdej niemal kulturze na świecie od wieków stosowane są masaże. Masaż odchudzający, tajski, relaksacyjny, gorącymi kamieniami czy ciążowy. Opcji jest wiele, a każda z nich sprzyja rozluźnieniu mięśni, ukrwieniu skóry i regeneracji. Samo dobro. Nie zawsze jednak mamy czas, by regularnie korzystać z długich sesji masażu w salonie. A co jeśli masaż mogłybyśmy wykonać same w trakcie domowej sesji SPA? To rozwiązanie w sam raz na zimowe wieczory. Eksperci podpowiadają, że pozytywne efekty masażu można zwielokrotnić używając produktów inspirowanych mocą polskich pól i lasów.
– To ważne, byśmy do codziennej pielęgnacji, w tym właśnie do masażu, wybierały produkty ze sprzyjającymi nawilżeniu kwasami omega-3 i omega-6. Idealnie sprawdza się w tym obszarze masło do ciała Sielanka Dziewczyna jak Malina o bogatym składzie i konsystencji – mówi Agnieszka Kowalska, Medical Advisor, ekspert marki Sielanka. – Warto także pamiętać, że rozluźnieniu i relaksującym właściwościom sprzyja także przyjemny zapach, który przenosi nas do lata. Dobroczynny masaż służy w ten sposób „i ciału i duszy” – dodaje.
15 minut w domowym SPA to dokładnie tyle, ile jesteś w stanie wygospodarować w ferworze codziennych obowiązków. To niezbyt długo? Nic bardziej błędnego. W tym czasie… np. podczas relaksującego masażu, możesz zadbać o włosy. Ty masujesz ciało, a maska „opiekuje się” jednocześnie Twoją fryzurą.
– Kluczem do dobrej kondycji ciała i włosów jest systematyczność oraz wdrożenie dobrych nawyków. W przypadku pielęgnacji włosów, perfekcyjne trio tworzą: szampon, odżywka 2 w 1 i wcierka. Warto wybierać produkty inspirowane komponentami naturalnymi. Linia Sielanka utkana została z takich składników – stosowanych przed laty przez nasze babcie w domowych wcierkach, maskach i płukankach, np. miód, mleko, malina lub jeżyna – mówi Agnieszka Kowalska.
Zima to szczególnie trudny czas dla dłoni – bez względu na to, czy szusujemy na nartach lub sankach, czy po prostu dużo przebywamy w ogrzewanych pomieszczeniach. Nasze dłonie zimą potrzebują szczególnej atencji.
– Warto wybierać kremy do rąk o konsystencji żelu, które bardzo szybko się wchłaniają. Domowe SPA to synonim przyjemności, więc komfort aplikacji jest bardzo ważny – mówi Agnieszka Kowalska. – Jeśli dodamy do tego wspaniały zapach tradycyjnych polskich owoców, mleka i miodu, aplikacja przenosi nas na chwilę na sielskie pola i łąki. To odpoczynek dla skóry i „relaks dla duszy” – dodaje.
Domowe SPA to antidotum na zimową chandrę i tęsknotę za latem. Zapach owoców pochodzących z babcinego chruśniaka, migoczący płomień świeczki, ulubiona muzyka i upragnione 15 minut dla siebie. Relaks czyni cuda, a ekonomiczne ceny kosmetyków Sielanka są na kieszeń każdej Polki.