ONYX został poddany testom przez wyjątkowo wymagające i uważne testerki Wirtualnych Kosmetyków. Oto ich opinie o nowym produkcie.
Krem jest bardzo delikatny dla mojej skóry. Na co dzień używam w większości kosmetyków naturalnych, delikatnych, bezzapachowych i ten sprawdził się w tym względzie bardzo dobrze. Nie drażnił, nie uczulał.
Pierwszego wieczoru skóra odczuła zmianę i była lekko ściągnięta, napięta - tak jakby za mało nasmarowana... Ale już od drugiego dnia było super - krem szybko się wchłania, skóra jest odżywiona, nawilżona i lekko napięta.
Mam cerę mieszaną więc obawiałam się, że nowy krem może zatykać pory i powodować zaskórniki, ale skóra jest gładka bez żadnych problemów. Zapach jest naturalny, lekko śliwkowy. Faktura kremu lekka, łatwa do smarowania i mega wydajna. Rano twarz jest wypoczęta, rozjaśniona i lekko napięta co przypisuje przeciwzmarszczkowymi działaniu kremu. Opakowanie wygodne, proste, a w prostocie siła:-)
Czym jest dla mnie szlachetność?
Szlachetność to dla mnie - joginki prawda i prostota. Pochodzi z przestrzeni serca, duchowej prawdy - bez koloryzowania, ozdabiania czy kreowania czegoś, czego nie ma. To cnota uczciwości, dobroci, troskliwości, ale też prostej, klasycznej elegancji.
Już podczas otwierania słoiczka ONYX poczułam przyjemny i delikatny zapach. Była to miła odmiana w porównaniu do tradycyjnych zapachów bądź ich braku, jak w przypadku wielu eko-kosmetyków.
Zanim nałożyłam krem, oczyściłam skórę i przetarłam tonikiem. Wizualnie przypominał mi białą galaretę. Nie spodobało mi się to. Myliłam się! Konsystencja okazała się kremowa i lekka. Łatwo się go rozprowadza i bardzo szybko się wchłania.
Efekty odczuwalne: Skóra jest miękka i odczuwalnie odprężona. Twarz lekko się świeci, jednak nie czuć tłustego filmu. Po porannym myciu twarzy nie czułam ściągnięcia.
Efekty wizualne: pierwszy efekt widziałam już po tygodniu! Czy to możliwe tak szybko? Zauważyłam, że mój (wcale nie taki duży, ale jednak jest) „małpi pyszczek” przestał przykuwać moją uwagę. Podobne wrażenie miałam z „lwią bruzdą” (oj ta po całym dniu stresu potrafiła się wbić w twarz, zmora!)... Mija trzeci tydzień od kiedy stosuje ONYX (każdego wieczoru!) i efekt naprawdę mnie zadowala. O moim małym zoo na twarzy przypomniałam sobie podczas pisania tej recenzji;-) Twarz jest bardziej promienna i elastyczna. Czuję, że jest nawilżona. Z przyjemnością sięgnę również po krem na dzień, aby pogłębiać i podtrzymywać efekty, które już uzyskałam.
Czym jest dla mnie szlachetność?
Nieobnoszące i bezpretensjonalne piękno i dobro samo w sobie.
ONYX zaskoczył mnie pod kilkoma względami. Po pierwsze zapachem - w słoiczku sprawia wrażenie, że jest bezzapachowy, a podczas aplikacji uwalnia subtelny i przyjemny zapach aromatu do ciasta, takiego a'la rumowego. Po drugie konsystencją: musowo-piankową, ale po nałożeniu na skórę wydaje się nieco oleisty i zostawia film, i tu kolejne zaskoczenia - matowy!!! Po pewnym czasie wchłania się i poczucie obciążenia skóry mija.
Rano jest ona nawilżona, świeża, wypoczęta, gładka. Ma ładny kolor, pory są ściągnięte. Nie nasila przetłuszczania, nie zatyka porów. Zmian w owalu (przynajmniej jeszcze) nie zauważyłam. Sam krem jednak bardzo dobry. Słoiczek estetyczny, szklany, ciężki. Wygląd całości może nieco zbyt mało luksusowy w stosunku do ceny.
Czym jest dla mnie szlachetność?
Jeśli chodzi o postępowanie, to dla mnie wypadkowa wielu pojęć: bezinteresowności, poświęcenia, altruizmu, przede wszystkim prawości i uczciwości, honoru. Jest im bliskoznaczna, ale nie tożsama, łączy ich elementy. Działanie w imię dobra, pozbycie się egoizmu.
Jeśli chodzi o przedmioty, to łączy się z dobrą jakością, ponadczasowym designem, doskonałym wykonaniem i pierwszorzędnym gatunkiem surowca. Przeważnie także z pewną prostotą, choć kicz i rokoko też mogą być szlachetne; )
Pudełko kremu ONYX bardzo estetyczne. Kolory stonowane, podstawowe, nie przytłaczające – to co lubię. W środku ekologiczny szklany słoiczek – co cieszy, a zarazem staje się już powoli normą:-)
Zapach delikatny, jednak charakterystyczny. Nie urzekł mnie, ale też nie stanowi problemu. Po dłuższym stosowaniu przyzwyczaiłam się, a nawet go polubiłam.
Bardzo przyjemna, lekka konsystencja. W niezwykle łatwy sposób rozprowadza się na twarzy i szybko wchłania. Jest bardzo wydajny. Niewielka ilość wystarczy do pokrycia całej twarz. Po kilku tygodniach aplikacji, mam wrażenie, ze zużyłam naprawdę niewielką ilość kremu.
Krem nie pozostawia na skórze tłustej powłoki. Idealnie nawilża i wygładza skórę. Już po kilkudniowym stosowaniu zredukował zaczerwienienia, co mile mnie zaskoczyło. Plusem jest również zauważalne ujędrnienie skóry twarzy. Na ten moment nie zauważyłam działania przeciwzmarszczkowego – może na moje niewielkie zmarszczki jest zwyczajnie za wcześnie;-) Po dłuższym stosowaniu - co rano stwierdzam, że moja skóra jest się bardziej gładka i miękka.
Czym jest dla mnie szlachetność?
Szlachetność to postawa, w której szanujemy drugiego człowieka, respektujemy zasady, normy i przeciwstawiamy się szeroko pojętej krzywdzie. "Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak – od innych" – Konfucjusz.
Używałam kremu ONYX przez 3 tygodnie. Krem w tradycyjnym opakowaniu o delikatnym, lekko śliwkowym zapachu. Całość jest ładnie zrobiona, nie narzuca się i przy codziennym użytkowaniu jest w porządku.
Mam wrażenie, że krem ma bardzo dużą ilość wody/składników nawilżających, przez co trzeba nauczyć się go dawkować. Dopiero po kilku dniach było OK (lub była to kwestia przyzwyczajenia). Krem bardzo dobrze napina skórę i ją wzmacnia, jednak opisywanie go głównie hasłem „modulujący owal twarzy” jest lekkim nadużyciem (kosmetyk jest kosmetykiem, a nie skalpelem w rękach chirurga-plastyka;-)).
Dla mnie ten krem jest po prostu bardzo dobrym kremem nawilżającym. Mam suchę skórę, a każdego ranka budziłam się ze skórą idealnie nawilżoną. Twarz była bez oznak suchości, delikatnie napięta i nawilżona. Nie pozostawia tłustej ani świecącej warstwy na twarzy, dlatego - mimo, że to krem na noc - zaczęłam używać go również rano. Sprawdził się doskonale jako baza pod makijaż, nawilżał skórę, a podkład trzymał się jeszcze lepiej. ONYX jest warty swojej ceny, ponieważ ma doskonałe właściwości nawilżające i już po kilku dniach użytkowania widać efekty. Jestem zachwycona.
Czym jest dla mnie szlachetność?
Dla mnie wiąże się ona ściśle z bezinteresownością. Dawajmy więc często coś od siebie, nie myśląc w ogóle o tym, czy coś dostaniemy w zamian. Karma wraca, a teraz ważne jest, aby pomóc i widzieć wokół siebie innych.