Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz okazuje się, że szumne zapowiedzi, że będzie się drugą Ziają, Oceanikiem czy Erisem, z ambicjami na mocną pozycję w całym regionie środkowoeuropejskim, niekoniecznie muszą się ziścić.
Rynek kosmetyczny w Polsce jest niezwykle konkurencyjny i rozproszony, ale jego wartość zachęca fundusze do poszukiwania firm do przejęcia i zarabianiu na rynkowej konsolidacji. Chętnych do zakupów więcej pewnie dziś jednak niż chętnych na sprzedaż biznesu.
Waterland miał ambitne plany na polski rynek, a L'Biotica była tylko jednym z kąsków. Spektakularne zapowiedzi tonował prezes spółki Dr Irena Eris - Henryk Orfinger. I miał rację.
Być może marka będzie zyskiwać po przejęciu przez inwestora branżowego.
- Widzimy wiele synergii między spółkami. Doceniamy kompetencje, doświadczenie oraz osiągnięcia L’biotiki. Nie planujemy połączenia obu firm. L’biotica — oczywiście po zgodzie UOKiK-u — będzie prowadzić działalność w niezmienionej formie, a my będziemy współpracować z jej zarządem - mówi w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Leszek Kłosiński, prezes firmy Oceanic.
Wartość transakcji jest poufna. Z komunikatu UOKiK wynika, że Oceanic kupuje całą spółkę, zaś Waterland w momencie jej przejęcia nabywał pakiet większościowy, pozostawiając mniejszą część trzem z pięciu założycieli.
Oceanic od wielu lat zapowiada rozwój również poprzez przejęcia i konsolidację. Oczywiście, jeśli coś ciekawego pojawi się na horyzoncie;-)